Rekomendacja T już nadchodzi

2 sierpnia 2013

Nie ma wątpliwości, że bardzo duży wpływ na rynek nieruchomości ma rynek kredytowy, który daje ludziom szansę na finalizacje transakcji.

W momencie kiedy kredyty są zahamowane z różnych względów to i oczywiście sprzedaż mieszkań spada. A deweloperzy obniżają ceny za swoje nieruchomości. Dzisiaj zarówno jeden jak i drugi rynek jest w ciężkiej sytuacji. Od kilku lat banki są w nieciekawej kondycji.

Jest to spowodowane przede wszystkim tym, że kryzys finansowy przyniósł nam wiele niepochlebnych czynników. Rynek przeżył wielokrotne załamanie. Wystarczy bowiem spojrzeć na inne kraje Unii Europejskiej. Wiele z nich zbankrutowało, załamał się system podatkowy. Dobra wiadomością dla kredytobiorców jest to, że kredyty bardzo staniały. Jednak zwiększył się wskaźnik bezrobocia i wielu konsumentów zwyczajnie obawia się o swoje zatrudnienie. Dlatego nie chce wiązać się finansowo z bankami.

Kolejne załamanie systemu kredytowego może przynieść wprowadzenie kolejnej rekomendacji, która wymusi na potencjalnych kredytobiorcach obowiązek posiadania 20% wkładu własnego. Nie ma co ukrywać – lwia część społeczeństwa nie posiada takich oszczędności. Dzisiaj 8 banków oferuje kredyty bez konieczności uiszczania wkładu własnego. Z czasem się to jednak zmieni. W najgorzej sytuacji są jednak firmy budowlane oraz deweloperzy, którzy ponoszą ogromne straty finansowe. Lokale sprzedawane są za grosze , ponieważ większość z nich stoi pustych. Banki maja swoje sposoby na odkucie się z finansowego dołka. Podnoszą bowiem opłaty pochodzące z innych źródeł niż najniższe oprocentowanie.

W wielu bankach prowizja za udzielenie kredytu wzrosła o kilka procent. Kredyt dla bezrobotnych rządzi się zgoła odmiennymi prawami. Podobnie jest z marżą. Kolejne rekomendacje wprowadzane przez rząd na pewno tej sytuacji nie poprawią a wręcz przeciwnie.